czwartek, 4 maja 2017

Zakupy kolorówkowe Astor

Cześć !
Witam wszystkich serdecznie niestety pogoda nie dopisuje i u mnie pada i to bardzo mocno . A ja dziś chciałabym wam pokazać co kupiłam sobie ostatnio w Rossmannie z szafy Astora która cała została przeceniona . U mnie w mieście tej szafy już nie będzie i można sobie było wybrać produkty w cenie promocyjnej . Z racji tego że ja bardzo lubię testować to oczywiście nie mogłam nie wykorzystać takiej okazji . Zostawiłam sobie paragon z którego napiszę wam ceny przed i po obniżce .

Teraz pokażę wam zdjęcie wszystkich produktów :

 A teraz po kolei opis :
1)Podkład Mattitude-34,99zł po obniżce 8,49zł

2)Podkład Skin Match Protect - 46,99zł po obniżce 11,69zł

3)Baza Skin Match Protect -33,99zł po obniżce 8,49zł

4)Eyeliner 24h Perfect Stay - 31,99zł po obniżce 7,99zł

5)Tusz Lash Beautyifier wodoodporny 39,99zł po obniżce 9,99zł

6)Korektor 3w1 Lift Me Up -34,99zł po obniżce 8,49zł

7)Puder Perfect Stay 24h - 40,99zł po obniżce 9,99zł

8)Puder SkinMatch - 39,99zł po obniżce 9,99zł

9)Lkier Quick&Shine - 14,99 zł po obniżce 3,59zł

10) Lakier do paznokci Perfect Stay Gel Color -24,69zł po obniżce 5,99zł

I to by były wszystkie produkty na które sobie pozwoliłam myślę że śmiało mogę sobie odpuścić wszelkie promocje które będą robione w najbliższym czasie gdyż zapas już mam . Na pewno będę chciała zrobić post o każdym z tych kosmetyków jednak trochę to potrwa gdyż otworzyłam aby bazę i eyeliner natomiast reszty nie ruszałam .
Dajcie znać czy u Was również jest taka przecena , a jeżeli miałyście jakiś produkt z tych które sobie kupiłam to piszcie jak się one u Was sprawdziły . Może macie już zrobione ich recenzje u siebie na blogu to też chętnie poczytam :)
Teraz uciekam szykować się do pracy :)
Miłego dnia Wam życzę :)


środa, 3 maja 2017

Matowe pomadki Wibo

Cześć !
Dziś przychodzę do was aby pokazać Wam matowe pomadki z Wibo oraz troszkę opowiedzieć o nich . Moimi ulubionymi kolorkami są 1 i 6 które po nałożeniu jednej warstwy bardzo ładnie prezentują się na ustach . Kolejne dwa kolorki czyli 2 i 5 wymagają położenia dwóch warstw aby było je ładnie widać oraz żeby nie było widać na ustach prześwitów .
Na samym początku pokażę wam jak one wyglądają w opakowaniu :

Od razu muszę przeprosić za światło które się odbija ale żeby pokazać wam kolorki faktyczne musiałam użyć lampy i tak to wyszło . Bez niej było by widać faktycznych kolorków tylko przekłamane . Mam nadzieję że nie będzie wam to przeszkadzać .
Teraz zaprezentuję po kolei kolorki na ustach :
6 )
5)

1)

2)





Bardzo lubię je za to że są jak dla mnie komfortowe podczas noszenia , lekko wysuszają usta ale chyba tak już jest z matowymi pomadkami  . Zawsze wieczorem robię sobie peeling i jak rano wstaję to usta są gładkie i gotowe do pomalowania . Aplikator w pomadkach jest miękki i moim zdaniem możemy sobie łatwo i szybko pomalować usta . Ich cena też jest przyjemna gdyż za jedną pomadkę płacimy ok 14 zł więc to też jest plusem . Nie odbijają się na szklankach podczas picia . Schodzą ładnie od wewnętrznej strony ust i nie musimy się martwić że na ustach mamy łatki . Kiedy mam zrobić poprawkę to nie maluję już pomalowanych ust tylko ścieram za pomocą płynu do demakijażu i dopiero nakładam kolejną warstwę . Utrzymują się ok 4 godzin czyli obietnica producenta jak najbardziej spełniona . Kolorki też są świetnie dobrane gdyż każda z nas znajdzie wśród nich coś dla siebie . Jestem z nich zadowolona i jak najbardziej zachęcam Was do wypróbowania tych pomadek .
Coś mi dziś aparat zastrajkował więc przepraszam za niego .
Jestem również ciekawa czy miałyście bądź macie te matowe pomadki i jaka jest wasza opinia na ich temat . A ja lecę robić obiadek . Zupka grzybowa zrobiona aby kotleciki i pulpeciki zostały do zrobienia :)





wtorek, 2 maja 2017

Głęboko nawilżająca maska na tkaninie Hada Labo

Hej !
Tak jak wczoraj obiecałam przychodzę dziś do was z recenzją maseczki na tkaninie z Hada Labo . Z tej firmy miałam już krem -piankę która była bardzo fajna więc pomyślałam sobie czemu nie spróbować czegoś innego . Bardzo lubię wszelkiego typu maseczki więc mój wybór padł na maseczkę która prezentuje się tak :


Tak jak widzicie na załączonym zdjęciu maseczka posiada prostą , bardzo delikatną szatę graficzną i to mi się podoba .
Producent pisze tak : Oryginalna japońska receptura , głęboko nawilżająca maska na tkaninie - Japońska maseczka w płacie na twarz , nasączona całą buteleczką serum z 3 rodzajami kwasu hialuronowego . Głęboko nawilża , orzeźwia i wygładza skórę .

Tu pokażę wam skład :

Moja opinia :
Po wyjęciu maseczki z opakowania pierwsze co zauważyłam to to że strasznie ona śmierdziała alkoholem . Bardzo dobrze nasączona maseczka , troszkę za duża na moją twarz ale dałam radę. Leżałam w niej 15 min i po jej zdjęciu miałam jeszcze sporo płynu który sobie rozsmarowałam i czekałam na wchłonięcie . Niestety cały płyn się nie wchłonął a moja twarz strasznie się lepiła . W trakcie leżenia z maseczką czuć było orzeźwienie a po zmyciu lepiącego płynu wygładzenie lecz niestety nigdzie nie widziałam nawilżenia gdyż czułam że muszę nałożyć krem ponieważ moja skóra się tego wręcz domagała . Ja co do maseczki mam dość mieszane odczucia gdyż po pierwsze liczyłam na świetny relaksujący zapach a dostałam smród alkoholu , po drugie myślałam że świetnie nawilży moją twarz a tu takiego efektu było brak . Nie skreślam tej firmy i mam zamiar dalej testować ich produkty gdyż mają jeszcze w swoim asortymencie taki lotion który mnie bardzo zaciekawił i który polecała mi moja koleżanka .
Dajcie znać czy miałyście styczność z produktami z tej firmy ponieważ jestem ciekawa waszych opinii :)

poniedziałek, 1 maja 2017

Co kupiłam na promocji w Rossmannie -55%

Cześć
Dziś chciałam wam pokazać co kupiłam sobie na promocji -55% w Rossmannie . Ja ściągnęłam sobie aplikację więc miałam -55% a nie -49 % . Byłam pierwszego dnia tej promocji i było naprawdę bardzo dużo innych osób ale to co miałam w planach kupić wpadło w moje ręce a więc zaczynamy .


Pierwszymi produktami były matowe pomadki z Wibo które bardzo polubiłam za ich trwałość . Miałam już jedną o numerku 6 więc postanowiłam dokupić sobie numerki 1,2,5 oraz skusiłam się jeszcze na pudrową pomadkę z Bell o numerku 6 którą chciałam sobie przetestować no i stwierdzam że wolę jednak matowe pomadki gdyż moim zdaniem są bardziej trwalsze .


Kupiłam również puder w kolorku 001 transparent z Rimmela Stay Matte ponieważ słyszałam wiele dobrego na jego temat a nigdy go nie miałam więc czas przetestować coś nowego .


Kolejną rzeczą do przetestowania którą wzięłam jest tusz pielęgnacyjny z firmy 4Long Lashes który ma dodatkowo przyspieszyć wzrost naszym rzęsom . Miałam już odżywkę z tej firmy w miarę byłam zadowolona a więc czemu nie wziąć tuszu który był rozchwytywany :)


A jako ostatnie produkty których nie potrafię ominąć i mam w swoich zbiorach dosyć sporo to podkłady . Lubię sprawdzać te których jeszcze nie miałam lub są nowościami więc wybrałam CC z Bell , CC 123 Perfect z Bourjois oraz Fit me ! od Maybelline .

I to już wszystko co kupiłam . Na pewno porobię recenzję i pokażę oraz opowiem jak te produkty się u mnie sprawdziły . Mam jeszcze w planach recenzję maseczki z firmy Hada Labo którą wczoraj sobie zrobiłam i chciałabym podzielić się z wami moim odczuciem i spostrzeżeniem co do niej .
Miłego dnia Wam życzę :)

czwartek, 20 kwietnia 2017

Denko

Hejka !

Witam wszystkich dziś mam dla was wpis na temat tego co zużyłam ja oraz moja rodzinka w ostatnim czasie. Sporo jest tych produktów więc od razu przechodzę do rzeczy :



Zacznę standardowo od soli do kąpieli z Isany które ostatnimi czasy dodajemy do kąpieli nałogowo . Umilają one kąpiel zapachem i to w nich nam się podoba .

Teraz przejdę do produktów męskich które wykończył :) mój mąż . Krem z Bielendy only for men bardzo szybko się wchłaniał , super nawilżał , nie czuć go było na twarzy i jest to ulubieniec wśród kremów u mojego męża .
Dezodorant dla mężczyzn z adidas EXTREME POWER był ok ale mój mąż stwierdził że nie podoba się mu ten zapach i że więcej go nie kupi .
Żel pod prysznic z Luksji care pro men 2in1 fresh z mentolem jest on bardzo orzeźwiający więc jest on świetny na lato i na pewno zagości on w naszej łazience o tej porze roku .


A teraz trochę produktów zużytych przeze mnie :
LE PETIT MARSEILIAIS olejek z orzechów laskowych i mleczka pszczelego bardzo się cieszę że ten olejek w końcu się skończył gdyż po kąpieli miałam suchą skórę i dawał dyskomfort  postanowiłam podpytać koleżanki bo też go kupiła jakie są jej wrażenia i powiedziała mi to samo więc nie więcej nie kupię .
Płyn do płukania ust z Tołpy świetny dzięki niemu moja córka z chęcią myje ząbki a potem płucze i nie zapomina o tych czynnościach .
Synergen Peeling jest to dosyć mocny zdzierak ale jak dla mnie jest to duży plus bardzo lubię takie peelingi więc na pewno do niego powrócę .
Miałam też 50ml próbkę odżywki do włosów z 4LONG LASHES i muszę wam powiedzieć że ten produkt jest świetny . Zauważyłam że to co producent pisze o niej sprawdza się po jej zastosowaniu czyli: wzmocnienie włosów , łatwiejsze rozczesywanie , włosy lekkie , nawilżone i lśniące . Ja jestem na tak dla tej odżywki.
Neutrogena intensywnie regenerujący balsam do ciała i muszę wam powiedzieć że jak na początku byłam bardzo zadowolona z tego balsamu tak po pewnym czasie entuzjazm mój opadł ponieważ zaczął mnie zapychać przez co na moich nogach wyskoczyły krostki . Niestety nie kupię więcej .
 
Skończył mi się również podkład z Bell illumi miałam go w odcieniu 02 Beige jak dla mnie fajny podkład który nadaje naszej skórze taki zdrowy blask , krycie średnie jak dla mnie . Już kupiłam ponownie :)
Wosk do brwi z Bell w kredce jest to mój ulubieniec dzięki niemu moje brwi wyglądają na ładniejsze natomiast jego wadą jest wydajność bardzo szybko się kończy ale jego cena jest na plus więc pozostanę mu wierna . (Już kolejny w użyciu )
Miss sporty róż do policzków miałam go bardzo długo , mam jeszcze jeden taki tylko w innym kolorku ok ale nic specjalnego .
No i na koniec próbeczki , maseczki  :

Bardzo mi się podoba ten balsam z evree ponieważ szybko się wchłania ale na jakąś większą recenzję się nie pokuszę gdyż za mało jedna saszetka żeby coś więcej napisać . A z maseczek polecam wam SOS od EVELINE multifunkcyjna maseczka-peeling 5w1 po niej twarz jest bardzo ładnie wygładzona , delikatna dodatkowo nawilżona . A cała reszta ok ale jakiegoś Wow nie było po nich .

I to by było wszystko na dziś . W niedługim czasie pokażę wam co sobie kupiłam na promocji w Rossmannie :)

piątek, 7 kwietnia 2017

Japoński krem-pianka oczyszczająca do mycia twarzy

Hej !
Wracam po dłuższej przerwie niestety nie miałam czasu pisać ponieważ cały czas pracowałam i byłam tak zmęczona że aby kąpałam się i szłam spać . Wstawałam wcześnie , późno się kładłam i to tak wyglądało .

Dziś chciałabym opisać krem- piankę do mycia twarzy z firmy Hada Labo którą stosuję już miesiąca jej zużycie jest już konkretne . Zakupiłam ją dawno i szczerze powiem że nie pamiętam ile kosztowała ale coś około 30 zł .
Produkt wygląda tak :


Producent pisze o niej w ten sposób :
Krem o puszystej konsystencji w kontakcie z wodą zamienia się w kremową piankę , która doskonale oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń . Pozostawia skórę idealnie czystą , znakomicie nawilżoną i jedwabiście wygładzoną . Zawiera kwas hialuronowy .

Moja opinia :
Zacznę od opakowania które jak dla mnie jest bardzo ładne . Posiada bardzo miękką tubkę i otworek doskonałej wielkości do wyciśnięcia odpowiedniej ilości produktu . Z tyłu mamy naklejoną informację o sposobie używania . Krem- pianka ma pojemność 100 g a data ważności 9 miesięcy od otwarcia . Krem -pianka posiada bardzo nieprzyjemny zapach który na samym początku był dla mnie uciążliwy . Jest to produkt moim zdaniem bardzo wydajny gdyż wyciskamy wielkość ziarnka która pozwala nam na pokrycie całej twarzy . Kiedy masujemy twarz krem przemienia się bardzo szybko w piankę która naprawdę bardzo ładnie oczyszcza nam twarz . Robiłam test i po umyciu twarzy przetarłam ją jeszcze raz płynem micelarnym i płatek był czysty . Nie czułam uczucia ściągnięcia po zastosowaniu tej pianki . Skóra była oczyszczona , miękka oraz nawilżona .
Zamierzam zapoznać się z tą firmą i kupić jeszcze coś innego od nich gdyż pianka jest naprawdę dobra . Widziałam też że posiadają maseczki więc na pewno jeszcze coś sobie kupię od nich .

I na dziś to by było już wszystko dajcie znać czy miałyście styczność z produktami tej firmy i co warto od nich przetestować :)

środa, 15 marca 2017

Denko

Hej !
Dziś przychodzę do was z postem na temat kosmetyków które użyłam ja oraz moja rodzinka . Jak wiadomo więcej kosmetyków będzie moich gdyż to ja używam najwięcej produktów i kupuję ich dużo . A więc zaczynam :


1) Zużyłam trzy opakowania soli do kąpieli z Isany - Bardzo lubię te sole za ich piękny zapach który unosi się w całym domu i na pewno będą one się pojawiały w każdym denku .



2) Maseczki - pierwsza kupiona w biedronce maseczka samowchłaniająca nawilżenie i wygładzenie . Była fajna ponieważ miała konsystencję kremowo-żelową , jednak nie zrobiła na mnie jakiegoś super wrażenia żebym musiała pobiec po kolejną .
Druga to 7thHeaven oczyszczająca owocowa typu Peel off . I tę na pewno jeszcze kupię mimo tego że jak ją ściągałam to trochę bolało ale efekt świetny czułam jakbym ściągała starą skórę a na jej miejsce pojawiła się nowa . Bardzo fajna maseczka .


3)Bielenda Comfort + skarpety eksfoliujące złuszczający zabieg stóp - Do tego produktu podchodziłam z dużą rezerwą ponieważ kiedyś użył ich mój mąż i niestety efektów u niego nie było widać natomiast u mnie zadziałały świetnie pozbyłam się swojego starego naskórka i teraz mogę śmigać i pokazywać swoje stópki które są jak nowe . Jestem bardzo zadowolona z efektu otrzymanego i na pewno jeszcze powrócę do tego produktu .
4) Palmolive Naturals Ultra Moisturization - jest to miniaturka żelu pod prysznic który dostałam . Jego zapach jest bardzo ładny , nawilżenie skóry też dobre , bardzo gęsty . Z chęcią kupię większe opakowanie .


5)Tołpa expert junior 6-12 lat płyn do płukania ust dla dzieci czerwone owoce - Kupiłam go ponieważ produkty tołpy świetnie sprawdzają się u mnie dlatego skusiłam się aby jakiś produkt przetestowały moje dziewczynki . Powiem wam że moje młodsze dziecko bardzo polubiło ten płyn i jak tylko skończył się musiałam pobiec i kupić drugi bo nie chciała wypróbować nic innego . Ząbki są bielutkie dziecko zadowolone i mama również :)


6) Skończyły się płatki kosmetyczne z firmy Tami - duże prostokątne płatki które nie rozwarstwiają się , nie przyklejają się i jestem w stanie zmyć cały makijaż nie używając multum płatków . Kolejne opakowanie już w użyciu .

A teraz czas na produkty które niestety nie sprawdziły się u mnie i których nie kupię już więcej .


1) Krem Loreal Skin Perfection - był to krem który miał zmniejszać pory i to robił ale tak bardzo się rolował że to było coś okropnego .Kiedy nakładałam go na twarz wieczorem to po zetknięciu ręki z twarzą miałam kluski i kluseczki na niej . Kiedy nakładałam go na dzień podkład wyglądał okropnie i nawet z domu nie dało by się wyjść .

2) Bielenda zabieg silnie odmładzający i redukujący zmarszczki - Był to zabieg który trwał 45 min a kroków było pięć . Płyn micelarny nawilżający ,peeling enzymatyczno -mechaniczny , serum uderzeniowe silnie odmładzające , maska aktywator przeciwzmarszczkowo -liftingująca , krem silnie odmładzający przedłużający efekt zabiegu na dzień . Jak to brzydko chemicznie pachniało to aż do tej pory czuję . Efektu Wow też nie zauważyłam . Nigdy więcej .
3) Isana maseczka pod oczy pielęgnacyjna przeciw starzeniu się - Nie wiem co o niej myśleć użyłam raz i powiem szczerze że nie mam ochoty na więcej . Tak mnie szczypała skóra po jej nałożeniu że niestety ale musiałam zmyć . To produkt nie dla mnie .
I to by było już wszystko :)
Miałyście coś z tych produktów dajcie znać ;)